Kaliningrad – relacja z podróży

Poszukiwań kaliningradzkich podróżników ciąg dalszy. Dziś trafiam na bardzo fajny i konkretny opis podróży do Kaliningradu. Autorzy strony mają naprawdę bardzo fajny pomysł na opisanie wyprawy: koszty, wypunktowane najciekawsze miejsca, pomysły na spędzenie czasu oraz opis osoby, która odbyła podróż.

Co do naszej podróżniczki, wybrała chyba jeden z lepszych terminów a więc początek maja. Wtedy Kaliningrad kwitnie, jest bardzo zielono i co najważniejsze już ciepło. Wtedy też panuje tu prawdziwa kaliningradzka pogoda a więc słońce i deszcz naprzemiennie. Opis kosztów oraz dojazdu do Kaliningradu jak najbardziej spoko. Mało kto zauważa, że rosyjskie komedie, które puszczają w autobusach ecolines pozwalają podróżnemu bez szoku wejść w język rosyjski. To samo z przekraczaniem granicy, wypełnianie kart migracyjnych nie jest już aktualne od ponad roku, co do wyglądu na zdjęciu całkowita prawda. Ja sam muszę udowadniać że jestem mną. Najczęściej za pomocą innego dokumentu. Pani Joanna miała szczęście gdyż udało jej się zobaczyć ciekawe miejsca w Kaliningradzie. Wyspa nazywana wyspą Kanta generalnie jest w pierwszej dziesiątce chociaż nie ma tam dużo do zobaczenia. Oprócz tego forty. To jest podstawa jeśli chcecie uznać to miasto za zwiedzone. Co do parady na 9 maja tak, bardzo ciekawa atrakcja. Dobrze jest też przyjechać na 9 kwietnia kiedy obchodzony jest dzień zdobycia twierdzy Królewiec.

To jeden z nielicznych tekstów o współczesnym Kaliningradzie gdzie podróżnik poleca odwiedzenie Kwartiry. Jedno z ciekawszych miejsc, małe centrum kulturalne a tak naprawdę fajna knajpka gdzie ludzie mogą poczytać książki, zobaczyć filmy, podyskutować i poczuć się jak w domu.

Jak dla mnie bardzo fajny, zwarty tekst o Kaliningradzie. Być może kolejna zachęta do poznania tego miejsca.

Cały tekst możesz przeczytać na stronie:  http://paragonzpodrozy.pl/paragony/euro/kaliningrad-czyli-taka-mala-rosja-za-plotem/

Sztuka pod tytułem „Wojna Twarożkowa” akt pierwszy

Dwa dni temu pisaliśmy o przedstawieniu pod tytułem „wojna twarożkowa” jaka toczy się między Litwą a Rosją. Głównym bohaterem są władze federalne Rosji a właściwie jeden urzędnik, który usłużnie blokuje i otwiera granicę. To świetny sposób na prowadzenie polityki ale bohater numer 2 mieszkańcy Obwodu Kaliningradzkiego czują w całej sytuacji niepewność jeśli chodzi o prowadzenie przedsiębiorstw, czy dostawy produktów żywnościowych z Litwy. Jak dowiedzieliśmy się w komentarzach, również dla firm z Moskwy taki sposób działania władz nie jest najciekawszy.

Drugą sceną w przedstawieniu jest spotkanie gubernatora Obwodu z Prezydentem Federacji Rosyjskiej. Cały dialog ma wymiar lekko becketowski. Podczas lektury miałem poczucie, że czytam ,,Czekając na Godota”. Ale najlepsze są takie smaczki jak:

В.ПУТИН: А здесь у Вас что?

Н.ЦУКАНОВ: Это карта Калининградской области.

В.ПУТИН: Понятно. А вот это что?

Н.ЦУКАНОВ: Это стадион, Владимир Владимирович.

W ramach rozmowy dowiadujemy się też bardzo ciekawej rzeczy. Wyspa nazywana teraz Październikową na której powstać ma Stadion na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 2018 roku ma zostać przemianowana na wyspę Federacji.  W ramach tego każdy region biorący udział w organizacji mistrzostw będzie miał okazję zainwestować w wyspę i wybudować lub zaprojektować budynek prezentujący styl architektoniczny konkretnego regionu. I tak Rostów ma mieć swój budynek, Jekaterynburg swój i tak dalej. I tu pojawia się kolejne zdanie w dialogu:

В.ПУТИН: Но это всё должно быть подчинено общей концепции.

Н.ЦУКАНОВ: Да, общей концепции, мы сейчас её разрабатываем.

Tylko wszystko powinno być w ramach jednej koncepcji. Tak tak oczywiście, właśnie nad nią pracujemy. Nie wiem dlaczego ale już widzę tą jedną koncepcję. Chyba najlepiej przykład jednej koncepcji widać w Wiosce Rybackiej gdzie na jednym brzegu rzeki stworzono replikę zabudowy miejskiej z początku XX wieku. Natomiast na drugim wydano zgodę na budowę bloku mieszkalnego na 20 pięter z fasadą odbijającą światło słoneczne. Dzięki temu fotografowie muszę się sporo namęczyć w photoshopie żeby usunąć nieurokliwe tło z urokliwych zdjęć. No cóż ciekawie będzie relacjonować zabudowywanie Wyspy Federacji. Cała rozmowa dostępna jest na portalu newkaliningrad.ru: http://www.newkaliningrad.ru/news/politics/2582247-tsukanov-putinu-pro-situatsiyu-s-litvoy-est-opredelyennye-riski-stenogramma-vstrechi.html?fb_action_ids=422300157871587&fb_action_types=og.recommends&fb_source=ticker&action_object_map=%7B%22422300157871587%22%3A538830142854077%7D&action_type_map=%7B%22422300157871587%22%3A%22og.recommends%22%7D&action_ref_map=%5B%5D

Scena trzecia to decyzja Władimira Putina wydana już wczoraj o zniesieniu kontroli i barier dla produkcji litewskiej. Jak wynika z artykułu prezydent rzeczywiście martwi się o przedsiębiorców i rozwój rosyjskiego biznesu tak w Obwodzie Kaliningradzkim jak i w całej Rosji.

Scena czwarta kończąca akt pierwszy przedstawia wycieczkę dziennikarzy po sklepach Kaliningradu by sprawdzić jakie produkty mleczne dobrze się sprzedają. Na rynku centralnym, oczywiście produkty lokalne. Jedna z Pań opowiada o swoich 6 krowach i jak sama dzięki nim robi twaróg, który prezentuje dziennikarkom. Służbom sanitarnym oczywiście nic do tego, że Pani trzyma twaróg w lekko niesprawnej chłodziarce a sprawy higieny podczas sprzedaży są drugorzędne. Przecież litewski twaróg jest taki niebezpieczny.  Co do sklepów, jogurtów, twarogów i innych produktów mlecznych pełne półki więc plotki o kryzysie z zaopatrzeniem rozsiewają panikarze. Dziennikarki biorą do koszyka miejscowe produkty, chociaż jedne z nich od razu odkładają z powodu składu i konsystencji. Ja z własnego doświadczenia wiem, że miedzy jogurtem z Gusiewa a jogurtem z Mlekovity jest wyraźna różnica, w kategorii smak, kolor czy skład polski jednak wygrywa.

Zbliżając się do antraktu przyznać należy że na całej sytuacji z litewskimi produktami mlecznymi wygrywa Polska i jej produkty oraz to że ludzie z braku jednych produktów zwracają się do drugich.  Mam nadzieję że pobudzi to też miejscową konkurencję do produkcji lepszej jakości.

Artykuł o zakupach w miejscowych sklepach znajdziecie na: http://freekaliningrad.ru/the-homegrown-abundance-or-how-to-live-without-lithuanian-cheese-curds-and-cheese-_articles/