Masońska loża w Kaliningradzie? Tajemnice dworku Ludmiły Putin.

W ten piątkowy dzień przypomnieliśmy sobie że Kaliningrad ma też atrakcję na skalę każdego szanującego się miasta. To park Junost’ (Юность) Młodość znajdujący się obok Górnego Stawu. Znajdziemy tam diabelski młyn, który pozwoli zobaczyć nam Panoramę miasta, gokarty, lodowisko, kino, kafejki i pierogarnię, a także pomnik Beatlesów. Na rozrywkę będziemy mieli jeszcze czas (planujemy iść kiedyś na łyżwy i porządnie się zmęczyć). A dziś trochę o budynku, który znajduje się w samym centrum parku. Nazywany prezentem od Prezydenta, Domem Pierwszej Damy lub jej Lochem budynek po trochę straszy a po trochę oszałamia odwiedzających park Junost’.

 

 

Ale żeby do niego dojść musimy zainteresować się historią. W przeszłości w tym miejscu znajdował się jeden z fortów. Na początku XXI wieku mer miasta Jurij Sawenko, który zasłyną w historii w Kaliningradu przypadkowym rozdawnictwem ziemi oraz zabudową bez żadnego grafiku i planu stwierdził, że ziemia gdzie znajduje się park marnuje się i można by było postawić tam wspaniałe apartamentowce. Mieszkańcy miasta zorganizowali akcję protestacyjną i by wzmocnić swoje działania wysłali list do Ludmiły Putin, urodzonej i wychowanej w Kaliningradzie Pierwszej Damy. Ta oczywiście szepnęła słówko Pierwszej osobie w państwie i z Moskwy przyszła decyzja, nie zabudowywać, organizować park. W 2004 roku sama Ludmiłą Putin przyjeżdżała do Kaliningradu doglądać rekonstrukcji. Wtedy też w ramach zapełnienia miejsca, w miejscu gdzie wcześniej znajdował się bastion miejskich fortyfikacji zaczęto budować trzypiętrowy dworek w stylu ruskich rezydencji bojarskich XIX wieku. Jeszcze przed otwarciem parku wszyscy mieszkańcy zadawali sobie pytanie, „ale kto za to płaci?” Jako że nikt nie znał dokładnej odpowiedzi, a poziom życia w Obwodzie znacznie się nie pogorszył więc najczęściej padała odpowiedź „pewnie nie my”.Po otwarciu Parku Junost’ budynek miał pełnić funkcję szkoły językowej, miejsca warsztatów dla dzieci, centrum kultury dla młodzieży. Przynajmniej tak opowiadali sobie mieszkańcy. Z czasem jak Pierwsza Dama zaczęła tracić swoją pozycję budynek również stracił życie.  Tabliczka wisząca na jego ścianach głosi, że znajduje się tam Centrum Rozwoju Komunikacji Międzyosobowej. W ciągu kilku lat Centrum to przeprowadziło jedno spotkanie na temat „Pozbycie się stresu w pracy oraz w domu. Metody orientowane na ciało”. 

Co bardziej wierzący mieszkańcy miasta opowiadają że całe to Centrum to przykrywka dla sekty albo masonerii która rządzi Jedną Rosją. To tu mają się spotkać wszyscy członkowie klubów masońskich z Kaliningradu i odprawiać swoje ciemne rytuały. Usytuowanie domu, jego forma, ilość okien mają jawnie nawiązywać do lóż masońskich, jakie działały w Królewcu przed wojną. I z tego co mówią ludzie, masoni wrócili do swoich włości i nie zamierzają się już stąd wynieść. Co się tyczy Pierwszej Damy, wiemy już że straciła ona to czcigodne miano. Niestety nie wróciła ona również do swojego rodzinnego miasta.  

Zdjęcia oraz część informacji z bloga: http://shri-boomer.livejournal.com/196045.html

Dodaj komentarz